Przeglądałam dziś zdjęcia w poszukiwaniu jak zawsze czegoś wyjątkowego w bieli, co nacieszy moje oczy :) Znalazłam poniższe zdjęcie. To wnętrze wydało mi się bardzo harmonijne, ciepłe (mimo, że białe;) i takie poukładane. Po chwili zdałam sobie sprawę, że to za sprawą białych równych desek na podłodze i także na ścianie. Poza tym, sporo tu "kantów" i prostokątów - stolik kawowy, lustro, oparcie kanapy, ławka. Jak widać symetria i proste meble zawsze wprowadzają porządek i są przyjemne dla oka. Idąc tym tropem znalazłam jeszcze biały salon - z piękną błyszczącą podłogą z desek ( + "kanciasta" sofa, dalej sypialnia, gdzie też królują białe grube dechy i...na końcu sień - fikuśna - bo białe deski są i na podłodze i na suficie. Miłego oglądania! :)
PS
2 komentarze:
z nieba mi spadł Twój blog :)
jako fascynatka bieli popierasz moją koncepcję białej łazienki? ;) bo wszyscy pukaja się w czoło, że brudno będzie, że jak w szpitalu itp...
pozdrawiam.
Czesc kochana! Uważam, że biel jest cudowna! I wbrew pozorom się nie brudzi.Sama mam białą kuchnie - całą - nie ma absolutnie problemu z utrzymaniem, byłam tez niedawno w mieszkaniu - cały białym - podloga - biały parket,w kuchni biała mozaika na podlodze - właścicielka twierdzi ze wcale nie musi biegac dzien w dzien z mopem zeby utrzymać czystośc :) Ja bym na twoim miejscu zrobiła białą łazienkę. To pomieszczenie w tylko jednym kolorze wyglada naprawdę swietnie (tak jak tez np. cała czarna łazienka). Poniżej przesyłam kilka inspiracj:
http://bialewnetrze.blogspot.com/search/label/%C5%81AZIENKA
Pozdrawiam,
Asia
Prześlij komentarz