Dzień dobry wszystkim :) To może coś słodkiego?...
"Lato się zbuntowało.
Słońce
się schowało, wiatr wyłamuje parasole a krople lodowatego płynu z
nieba zawsze znajdą drogę aby spłynąć po tym miejscu tuż
pod karkiem, które wywołuje nieprzyjemny dreszcz. Może jutro
będzie ładniej? za każdym razem, gdy zaciągam rolety i
zastanawiam się, jaka będzie jutro pogoda. Krótka nadzieja gdy o
poranku łaskocze mnie w nos złośliwy promień słońca i szybkie
rozczarowanie, gdy budzę się godzinę później i słyszę
monotonny marsz kropel deszczu po blaszanym parapecie.
Zaklinanie
pogody nie jest moją mocną stroną. Prawie nigdy nie dostaję tego,
o co proszę. Dlatego chociaż w kuchni mogę mieć tą pozorną
kontrolę; trochę tropików w środku zimy (po horrendalnej cenie
ale czego się nie robi dla zaspokojenia zachcianek) i orzeźwienia
podczas letnich upałów.
Kiedy
przychodzi lato, i to deszczowe lato, mam ochotę na coś, co
idealnie łączy pragnienie wakacyjnych smaków z czymś sycącym i
trochę rozgrzewającym zziębnięte lipcowym deszczem ciało. Tym są
muffinki Raffaello - otulonym kruchym, wilgotnym ciastem migdałem
pod czapką z lekkiego czekoladowego kremu. Tropikami i zimową
krainą w jednym... " - www.fuzjasmakow.blogspot.com
I co
Wy na to? :)) Dla mnie opis jest przepiękny, a muffinki
obłędne :) Po przepis i więcej zdjęć odwiedźcie świetny
blog kulinarny Fuzja
Smaków,
o którym na pewno jeszcze nie raz tu napiszę :))
7 komentarzy:
Ja chcę do kawy to coś... :) Pozdrawiam :)
:)) Do porannej kawki takie muffinki byłyby idealne :D miłego dnia! :)
Ja też chcce :))
ojjjj narobiłaś mi smaka! :)
Chyba w końcu je zrobię ;) sama sobie też narobiłam smaka :))
Pięknie tu u Ciebie!
Dziękuję! I zapraszam częściej :)))
Prześlij komentarz